Aplikacja Origin EA, uruchomiona w 2011 roku jako rywal Steam, jest ostatecznie zastępowana przez aplikację EA. To przejście ma jednak znaczące zastrzeżenia dla niektórych użytkowników. Niezniszczona liczba użytkowników Origin i frustrujące logowanie przyczyniły się do jego niepopularności.
Przełącznik na aplikację EA oznacza użytkowników, którzy nie migrowali swoich kont z ryzyka pochodzenia, utrata dostępu do zakupionych gier. Jest to główny problem dla tych, którzy zainwestowali w tytuły EA poprzez pochodzenie.
Ponadto aplikacja EA obsługuje jedynie 64-bitowe systemy operacyjne, pozostawiając 32-bitowe użytkowników w Lurch. Podczas gdy to odzwierciedla decyzję Steam o porzuceniu 32-bitowego wsparcia, podkreśla wyzwania związane z własnością cyfrową. Chociaż mało prawdopodobne, użytkownicy z starszymi 32-bitowymi systemami systemu Windows (szczególnie wersje Windows 10 sprzedane przed 2020 r.) Będą musieli zaktualizować system operacyjny, aby uzyskać dostęp do swoich gier. Prosta kontrola pamięci RAM może ustalić, czy system jest 32-bitowy (maksymalnie 4 GB pamięci RAM).
Ta sytuacja podkreśla niepewny charakter posiadania gier cyfrowych. Utrata dostępu do zakupionej biblioteki ze względu na zmiany platformy lub przestarzały sprzęt jest frustrującą rzeczywistością dla graczy. To nie jest unikalne dla EA; Para Valve również zrzuciła 32-bitowe wsparcie.
Rosnące wykorzystanie natrętnego zarządzania prawami cyfrowymi (DRM), takim jak Denuvo, dodatkowo komplikuje sprawy. Te rozwiązania DRM często wymagają głębokiego dostępu do systemu i nakładają dowolne limity instalacji, pomimo uzasadnionych zakupów.
Potencjalnym rozwiązaniem jest wspieranie platform takich jak GOG, która oferuje gry bez DRM. Gry GOG można grać na każdym kompatybilnym sprzęcie, zapewniając długoterminowy dostęp do biblioteki cyfrowej. Chociaż takie podejście otwiera drzwi do piractwa, nie utrudniało rozwoju Goga, z tytułami takimi jak nadchodzące Kingdom Come: Delivance 2 planowane do wydania.